Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2015

Rozdział XI (cz. I)

~Wreszcie wracam. Po dość długiej przerwie zapraszam na kolejny rozdział, który zmieni wiele w życiu jednego z bohaterów. Miłego czytania~ Pod koniec dnia moje siły były na wyczerpaniu. Od zakończenia bitwy aż do trzeciej nad ranem zajmowałam się wieloma rzeczami na raz. Najpierw przeszukiwałam Akademię, potem pomagałam w eskorcie uczniów do doku, a na końcu zmuszono mnie do sprzątania trupów. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że większość ciał zaczęła spalać się na słońcu i na całej wyspie unosił się odór spalenizny oraz zgnilizny. Smród był tak okropny, że po niedługim czasie kilku strażników zemdlało i trzeba się było nimi zajmować. Na domiar złego podczas eskorty uczniów nie mogliśmy nad nimi zapanować. Spora część była w wielkim szoku i reagowało na polecanie płaczem lub histerią. Przez te kilka dłużących się godzin wielokrotnie krzyczałam i denerwowałam się. -Jeśli spotkam jeszcze jedno płaczące dziecko, to nie ręczę za siebie. – Miotałam się po dziedzińcu Dz

Rozdział X (cz. II)

~Będzie smutno. Znów zniknie dość istotna postać. Co się wydarzy?~ Biegnąc przed siebie nie myślałem o nikim innym jak o Tomie. Słyszałem w głosie przyjaciółki tą specyficzną nutę. Nutę, która niosła ze sobą trwogę, niepewność, a co najważniejsze – tragedię. Jak tylko Layla powiedziała, że wschód nas potrzebuje nie myślałem wiele. Wiedziałem, że muszę biec tam gdzie został Tom. Nie byłem jednak przygotowany na to, co zastałem na miejscu.

Rozdział X (cz.I)

Czułem dziwne mrowienie w palcach i na plecach. Nie wróżyło to niczemu dobremu. Nim jednak pogrążyłem się w rozmyślaniach ktoś złapał mnie za rękę i wepchnął w tłum obcych mi wampirów. Straciłem z oczu przyjaciół i nauczycieli.

Rozdział IX (cz. III)

  ~Jak w każdej książce muszą pojawić się kłopoty, tak i w tej mamy takowe. Co stanie się kiedy Łowczyni dojdzie do głosu? Kto zginie, a komu uda się wywinąć z tarapatów?~ W przypływie gniewu zacisnęłam pięść na pręcie. Metal skruszył się, a w ręku pozostał mi jedynie proszek. Spojrzałam na powstałą dziurę, a potem na Damiena. Miał tak zszokowaną minę,