Rozdział III (cz. I)
Zobaczyłam dziadka siedzącego na ławce w sadzie jabłkowym na jego farmie. Drzewa mieniły się kolorami jesieni, owoce błyszczały czerwienią w blasku zachodzącego słońca. Siwe włosy dziadka skryte były pod chustką, a na jego ramionach zarzuconą miał starą, wytartą koszula, która dawniej zachwycała pięknym granatem. Bystre, aczkolwiek wyblakłe już czerwone oczy wpatrywały się w punkt na horyzoncie.